poniedziałek, 27 stycznia 2014

Act Raiser (SNES) - Recenzja

Niespodziewane połączenie.
Pewnie większość z was myśli, że konsole retro nie nadają się do grania w strategie czasu rzeczywistego. Błąd. Mimo że gier tego typu jest bardzo mało są wśród nich prawdziwe perełki a jedną z nich jest właśnie Act Raiser, który jest niesamowitym połączeniem strategii czasu rzeczywistego i gry action RPG. Połączenie RPG i RTS? Czy to może dobrze działać? W przypadku Act Raiser działa lepiej niż doskonale.

Jesteś bogiem! Uświadom to sobie!
W grze wcielamy się w przebudzonego z wielowiekowego letargu boga. W dawnych czasach zły demon Tanzar dzięki swej niesamowitej mocy uśpił cię a sam zajął się plądrowaniem świata. Z wiecznego snu obudził nas mały aniołek wysłany przez Bóg wie, kogo (to zabrzmiało trochę ironicznie) a naszym zadaniem jest oczyścić świat ze złych potworów i pomóc w rozwoju ludzkiej cywilizacji, twoich jedynych popleczników na tym zawładniętym przez demony świecie. Jeżeli chodzi o religie, którą reprezentujesz to jest tak, że sam na początku jesteś rycerzem, lecz w późniejszych fazach gry zamieniasz się w biblijnego archanioła, twój pomocnik aniołek tak naprawdę jest amorkiem z rzymskiej mitologii, po świecie poruszasz się latającym pałacem z indyjskich mitów a walczysz z bestiami ze wszystkich bardziej znanych mitologii świata zaczynając od Greckiej na Nordyckiej kończąc. W skrócie jest to jeden wielki miszmasz ideologiczny, w którym musisz się jakoś odnaleźć.

Najpierw walczymy…
Głównym celem gry jest rozwijanie cywilizacji, ale żeby muc to zrobić najpierw musimy znaleźć odpowiednie miejsce. Świat gry jest podzielony na 7 obszarów i w każdym z nich możemy się osiedlić, lecz musimy robić to w odpowiednio kolejności. By stworzyć miasto najpierw musimy znaleźć dostępny dla nas obszar mapy a następnie z poziomu naszego pałacu wyruszyć w misje. Po rozpoczęciu misji zostajemy przeniesieni na daną plansze, którą widzimy z boku, my jesteśmy inspirowani przez rycerza (lub archanioła) a naszym zadaniem w tej sekcji gry jest jak najszybsze przedostanie się do komnaty z bossem i pokonanie go. Po pokonaniu bosa w miejscu kamiennego kręgu powstanie ratusz naszego miasta. W momencie, w którym zabezpieczymy wszystkie leża potworów (o tym w następnym akapicie) będziemy mogli wyruszyć w kolejna misję a po jej załączeniu będziemy mogli założyć miasto w kolejnym sektorze, oczywiście wcześniej zabijając tamtejszego pierwszego bossa. Jeżeli chodzi o samą walkę to naszym podstawowym i jedynym orężem jest miecz, dodatkowo możemy używać potężnych czarów (o zdobywaniu ich trochę później).

…potem budujemy miasta.
Jeżeli już mamy ratusz w danym sektorze możemy przejść do widoku strategicznego a PCtowy kursor został tu zastąpiony już wcześniej wspomnianym aniołkiem. W tej sekcji gry naszym zadaniem jest rozwinięcie miasta tak, aby wszystkie leża potworów na mapie zostały zapieczętowana. Co do samych leż są to punkty na mapie, na których spawnują się potwory systematycznie niszczące twoje wioski, oczywiście tylko, jeśli im pozwolisz, bo nasz aniołek poza byciem kursorem może także strzelać ze swojego łuku i zabijać przeciwników. Żeby nasze miasto mogło się rozwijać musimy poprowadzić drogi prowadzące od ratusza w cztery strony świata. Po wybraniu miejsc, w których ma się rozbudowywać nasza wioska, co jakiś czas będzie się włączać faza budowlana, w której nasi obywatele będą dobudowywać przy drogach następne domy lub pola prze, co będzie zwiększać się nasza populacja. Im większa populacja tym wyższy poziom. W momencie, w którym zechcesz zbudować ścieżkę na leżu zacznie się pieczętowanie, po którym dostaniesz wiadomość, że twoi obywatele znaleźli w leżu dziwny przedmiot i możesz go odebrać w menu danin. W leżach można naprawdę znaleźć wiele ciekawych rzeczy zaczynając od bomb niszczących wszystkie bestie na mapie kończąc na czarach, które będzie mógł wyposażyć nasz bohater. Gdy nasz aniołek zabije jakiegoś potwora otrzymamy specjalne SP, które pozwolą nam używać czarów na mapie budowlanej. Czary te pozwalają zniszczyć elementy środowiska niepozwalające nam na rozbudowę miasta takie jak kamienie czy pustynie. Co jakiś czas będziemy także otrzymywać specjalne zadanie, w którym będziemy musieli pomóc jednemu z naszych poddanych.

Grafika i muzyka.
Jeżeli chodzi o oprawę graficzną to wszystkie elementy Act Raiser wyglądają naprawdę estetycznie a wygląd wszystkich lokacji z segmentu RPG jest adekwatny do położenia geograficznego tak, więc na pustyniach będziemy musieli przedzierać się przez labirynty piramid a w tajdze będziemy musieli przedzierać się przez zamarznięte lasy. Wygląd przeciwników też jest bardzo klimatyczny i kreatywny a każdy ze sprajtów jest naprawdę miły dla oka. Jeżeli chodzi o ścieżkę dźwiękową to ta gra posiada jedną z najlepszych opraw dźwiękowych konsoli SNES.

Reasumując.
Act Raiser jest naprawdę fenomenalnym połączeniem RTSa i RPGa i zdecydowanie mogą powiedzieć ze jest to jedna z najlepszych gier dostępnych na konsole SNES i serdecznie ją wszystkim polecam. Dodatkowo mam dobrą wiadomość dla posiadaczy konsoli Wii, jeżeli chcielibyście zagrać w tą grę to od 2007 roku można ją za darmo ściągnąć w usłudze Virtual Console.

Grafika: 9/10
Muzyka: 9/10
Gameplay: 10/10
Średnia: 9.3

Garść ciekawostek:
Gra sprzedała się w ilości około 620000 kopi.

Gra otrzymała tytuł gry posiadającej najlepszą muzykę w grze z 1993 przyznaną przez Electronic Gamin Monthly

Gra została uznana za 150 w rankingu Nintendo Power dotyczącego 200 najlepszych gier konsoli SNES

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz